wymyślam


Autor: 1984cd
30 grudnia 2009, 10:14

Myślę sobie że… ta zima kiedyś musi minąć…          

W sumie to guzik mnie obchodzi czy zima czy nie. Bez różnicy. Byle nie w domu. A jak mi się jakaś niedajboże pretensja ulepi to on się od razu zamyka w sobie. I nadciąga chłodny front atmosferyczny. Ubzdura mi się, że szanowny Pan i Władca ma mnie tak troszeczkę, kawałeczkiem, jedną ręką może w dupie i leeeeci... Jak ja go kiedyś miałam w dupie to mu się podobało i latał z wywieszonym jęzorem… Teraz jak go kocham miłością płomienną to on mnie owszem również całym sercem i wielbi i miłuje ale… Konkretów! Jak nie ma miłości bardziej namacalnej to mi od razu szkoda czasu. Leżę i pachnę i mamy czytać książki i iść spać!? Żebyśmy chociaż dziecko mieli to wiedziałabym jaki jest tego wszystkiego sens… Dziecka nie możemy mieć bo piszemy doktorat. Jakby jeden, kurwa, wielki jak mamut i taki bardziej chyba z życia. Ja swój muszę skończyć i wtedy będzie dziecko. A pisać nie mogę bo pracuję. A pracuję bo mamy dwa wielkie kredyty. A kredyty mamy bo się tak kochamy. I chcieliśmy razem. A teraz się okazuje, że było fajnie jak było tajnie. Albo wymyślam.

Albo jesteśmy sobie zbyt bliscy. Paradoksalnie. Kumplujemy się, lubimy i przepadamy za rozmowami i setką wspólnych zajęć. Po których się okazuje, że nie ma już czasu na miłość namacalną. Zatem przyjaźń spowodowała ochłodzenie?

Kręciek.

Dostałam go i nie wiem co z nim zrobić.

deville
05 sierpnia 2010
in cart The Cellini collection contains a number
30 grudnia 2009
EJ, Ty weź tak nie daj... Dobierz się do niego! :D

Dodaj komentarz